piątek, 23 października 2015

Jak kura domowa

Mój pierwszy od miesięcy dzień wolny od pracy i zamiast usiąść, albo poleżeć - sprzątam. Normalnie jak jakaś kura domowa. Piorę i rozwieszam, zmywam, odkurzam i szoruje łazienkę. W taką pogodę to zaczynam się poważnie zastanawiać nad zakupem elektrycznej suszarki na pranie, która nie dość że grzeje mieszkanie, to za jednym zamachem suszy pranie. Podobno nie zużywa aż tak dużo prądu i jest bardzo funkcjonalna. Moja znajoma taką nabyła i mówi, że był to zakup roku. Że nie wyobraża sobie jak przedtem żyła. No nie powiem, czuję się mocno zachęcona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz